Ateny w 5 dni – 30.04 – 04.05.05.2017
Widok ze Wzgórza Likavitos
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
Sokrates
Jest to idealny powód, dla którego postanowiliśmy stworzyć właśnie ten blog. To pierwszy wpis, choć nasza ostatnia podróż 🙂
Wieczór tuż po przylocie….
Wybaczcie, ale to była nasza pierwsza podróż „droższymi” liniami i nie sposób o tym nie wspomnieć. A właściwie o szczęściu Bartka. Dzień przed wyjazdem, po odprawie on-line na stronie KLM, zadzwonił miły Pan z Customer Service i poinformował, że jest mu bardzo przykro ale mają tzw. overbooking i czy nie będzie problemu jak polecimy liniami Lufthansa. Oczywiście zaproponował odszkodowanie, które zwróciło połowę kosztów przelotu, a godziny były zbliżone do tych co mieliśmy zarezerwowane. Nie ukrywam, że nam to bardzo pasowało. Dodatkowo na pokładzie Lufthansy same posiłki – obiadek, piwko, przekąska, piwko, winko.