Wakacje w Izraelu – 26.01 – 04.02.2014

Wakacje w Izraelu - 10 dni

Wakacje w Izraelu 10 dni – 26.01 – 04.02.2014 r.

Akko - panorama
Akko – panorama

Jerozolima się modli, Hajfa pracuje, a Tel Awiw imprezuje.
Izraelskie powiedzenie

Nasze wakacje w Izraelu spędziliśmy tym razem w większym gronie. Mieliśmy to szczęście, że był z nami Gal, rodowity Izraelczyk (Hajfa). Dzięki niemu poznaliśmy kilka wybranych zakątków i spędziliśmy piękne 10 dni w Izraelu. Po tym czasie w pełni zgadzamy się z izraelskim przysłowiem 🙂 Co warto zobaczyć w Izraelu? Pokażemy Wam jedynie kawałek, kiedyś pewnie tam wrócimy po więcej… chociażby dla samej kuchni, warto!

Tel Awiw

To właśnie w Tel Awiwie rozpoczęliśmy nasze wakacje w Izraelu. Wybrzeże miasta jest super zagospodarowane przez restauracje oraz hotele. Jest tutaj także promenada rozciągająca się swoją długością ok 5 km. To chyba najładniejsza część miasta (i najczystsza). Nocne życie toczy się głównie wokół Allenby Street (tam nocowaliśmy) i Starej Jaffy. Podczas naszego krótkiego pobytu skupiliśmy się głównie na spacerze po plaży i życiu nocnym. Tak naprawdę wszędzie jest dużo lokali, które są czynne do samego rana. Jest to typowo imprezowe miasto i bezpieczne. Spacer promenadą zajmuje ok. 2 godzin, oprócz wody można zobaczyć przeróżne architektonicznie hotele i restauracje.

Plaża w Tel Awiwie
Plaża w Tel Awiwie

Warto zobaczyć szlak Bauhausa, rozpoczynający się od ulicy Allenby Street i dalej na południe miasta. To zespół nowoczesnych białych budynków, niektóre są na prawdę imponujące.

Ulica Bauhaus
Szlak Bauhaus

Ciekawostką jest, iż Tel Awiw jest naprawdę bardzo turystycznym miastem. Świadczy o tym fakt, iż sieć sklepów otwarta jest nawet w szabat, całą dobę! Fast foody z falafelami są czynne długo, koniecznie trzeba ich spróbować. Przy odrobinie szczęścia można także trafić na pieczone na miejscu pyszne pity! Tell Awiw słynie z coffe shop’s, w których największy ruch zaczyna się późnym wieczorem.

Mural na ogrodzeniu
Mural na ogrodzeniu

Co do zakupów, to co kto woli. My akurat tutaj nie zaopatrywaliśmy się w pamiątki, ale warto odwiedzić pchli targ w Jaffie (przy ul. Amiad). Super pamiątką mogą być wyrabiane tam naturalne mydła (niedroge).
My wybraliśmy się na spacery bez przewodnika, mieliśmy w swojej ekipie wyjazdowej rodowitego Izraelczyka 🙂 Jeśli będziecie mieli ochotę na zwiedzanie, polecamy dołączyć do grupy z przewodnikiem.
Nasz nocleg w Tel Awiwie – polecamy: Liber Tel Awiw Shore Suits, 6 Allenby Street, 633301.

Jerozolima

Kolejnym punktem w naszym zwiedzaniu Izraela była Jerozolima. Tu koniecznie polecamy zwiedzanie Jerozolimy z przewodnikiem! My skorzystaliśmy z free tour w języku angielskim (bardzo przystępna opcja). Później powracaliśmy do wybranych miejsc, ale już z konkretną wiedzą. Zwiedziliśmy w ciągu jednego dnia tylko Stare Miasto w Jerozolimie, ale było to niesamowite.

Uliczki w Jerozloimie
Uliczki w Jerozolimie

Jerozolima – jedno z najstarszych miast świata, miejsce spotkania się trzech religii (chrześcijaństwa, islamu i judaizmu). Dla chrześcijan jest świętym miastem, ponieważ tu nauczał i został ukrzyżowany Chrystus. Bazylika Grobu Pańskiego znajduje się w najbardziej prawdopodobnym miejscu. Dla muzułmanów na Wzgórzu Świątynnym znajduje się trzecie najświętsze miejsce – meczet Al-Aksa. Muzułmanie wierzą, że Mahomet odbył w jedną noc najdłuższą podróż – z Mekki do Jerozolimy, na Wzgórze Świątynne (Temple Mount), skąd wstąpił do Nieba. Dla żydów fragmenty muru Drugiej Świątyni są najświętszym obecnie miejscem. Pierwsza Świątynia została zburzona przez Babilończyków, Druga Świątynia przez Rzymian. Obecnie zachował się jedynie mur, czyli Ściana Płaczu.

Wzgórze Świątynne
Wzgórze Świątynne

Zwiedzanie Starego Miasta w Jerozolimie rozpoczęliśmy od wejścia Bramą Św. Szczepana, gdzie nieopodal spotkaliśmy się z przewodnikiem. Jest to jednocześnie wejście do muzułmańskiej strony miasta, która zachwyca kramami. Wróciliśmy tam później, aby zaopatrzyć się w pamiątki dla siebie i bliskich. Udało nam się kupić arafatkę, którą skrzętnie schowaliśmy w torbie, w drodze powrotnej i kaszmirowy szal, który do dziś jest w świetnym stanie mimo codziennego użytkowania. Oczywiście zakup nie odbył się bez negocjacji Bartka ze sprzedawcą :).

Bazar Mahane Yehuda
Bazar Mahane Yehuda

Nieopodal bramy znajduje się kościół Św. Anny. Prawdopodobnie jest to miejsce narodzin Matki Boskiej. W pobliżu miejsca naszej zbiórki znajdowały się także stacje Drogi Krzyżowej Chrystusa (Via Dolorosa). Idąc dalej mijaliśmy Bazylikę Grobu Pańskiego (Holy Sepulcher), gdzie znajduje się 5 ostatnich stacji Drogi Krzyżowej oraz Golgota.

Bazylika Grobu Pańskiego
Bazylika Grobu Pańskiego

I Wzgórze Świątynne. Należy zaznaczyć, iż cały jego teren otoczony jest murem obronnym z bramami. Jest to w końcu jeden z największych na świecie obiektów sakralnych. Największe wrażenie zrobiła jednak na nas Ściana Płaczu, czyli ocalały fragment muru, na którym opierał się dziedziniec zburzonej przez Rzymian drugiej Świątyni Jerozolimskiej. Będąc na placu byliśmy bardzo zafascynowani. Ogrom miejsca, połączenie trzech religii, ludzie modlący się w głos, wręcz zawodzący pod samą ścianą, a nieopodal radosny żydowski taniec. Zrobiło to na nas nieprawdopodobne wrażenie.
Nazwa „Ściana Płaczu” swą historię bierze od żydowskiego święta opłakiwania zburzenia świątyni przez Rzymian. Tradycja głosi, i między kamienne ściany należy włożyć karteczkę z prośbami do Boga. Co uczyniliśmy 🙂 Zaznaczyć jednak należy, iż kobiety zostają rozdzielone od mężczyzn. Każda płeć ma swoją część. Po prawej stronie jest wydzielony niewielki kawałek dla kobiet, po prawej dla mężczyzn.

Ściana Płaczu
Ściana Płaczu

Tuż obok, widnieje kopuła meczetu Al-Aksa, tym razem obiekt kultu wyznawców religii muzułmańskiej i trzecie najświętsze miejsce wyznawców islamu. Kopuła na Skale, jak sama nazwa wskazuje, kryje w swoim wnętrzu świętą skałę, miejsce złożenia syna Abrahama w ofierze Bogu. Według wierzeń muzułmanów jest to także miejsce, z którego Mahomet wstąpił na swym rumaku do nieba. Symbolika kolorów jest także bardzo istotna. Pozłacana kopuła jest emblematem nieskończoności nieba. Ponadto złoto w islamie oznacza wiedzę, zieleń – nadzieję, a niebieski – niebo. Robi to naprawdę piękne wrażenie. Niestety do środka wejść nie mogliśmy, wnętrze dostępne było tylko dla wyznawców islamu. Mała ciekawostka, o której powiedział nam Gal. Kopuła w pobliżu wsparta na kolumnach (tzw. Kopuła Łańcucha) według wielu wierzeń i legend wyznacza środek Wzgórza Świątynnego, i jednocześnie środek świata.

Ściana Płaczu a w tle meczet Al-Aksa
Ściana Płaczu a w tle meczet Al-Aksa

„Do dziś Arabowie i Żydzi roszczą sobie prawo do tego miejsca, a konflikt jest na stałe wpisany w historię miasta. Dlatego nie dziwią policyjne patrole na każdym rogu, skrupulatne kontrole i uzbrojeni po zęby żołnierze na ulicach – mężczyźni i kobiety, bo służba wojskowa jest obowiązkowa dla wszystkich obywateli Izraela (choć ortodoksi mogą starać się o odroczenie). Jednak nie ma problemu z naborem – zwykle chętnych jest więcej niż miejsc, bo armia jest obiektem narodowej dumy i uwielbienia, a Izraelskie Siły Obronne są jedną z najlepszych, najnowocześniejszych i najskuteczniejszych armii na świecie” (http://www.projektswiat.pl/2016/01/wzgorze-swiatynne-w-jerozolimie/).

Cardo
Cardo

Dalej udaliśmy się do The Cardo, na odcinek starożytnej ulicy, z której obecnie pozostało kilka kolumn i malowidło, jak to niegdyś wyglądało. Ciekawostką jest, iż znajduje się ona 6 m poniżej obecnego poziomu miasta.

Okolice Cardo
Okolice Cardo

Nasze zwiedzanie Jerozolimy zakończyliśmy spacerem po bazarze Mahane Yehuda, który jest prawdziwą mieszanką kultur, kolorów, zapachów i produktów. Duże wrażenie zrobiły na nas worki przypraw, ryb. Po prostu bajka!

Przyprawy na bazarze
Przyprawy na bazarze

Mieliśmy wypożyczone auto, zatem wyjeżdżając z miasta doświadczyliśmy jak wielki i długi jest Mur Bezpieczeństwa. Szczerze… naprawdę przypomniał nam Mur Berliński, tyle tylko, że ten był zbudowany z inicjatywy Izraelczyków i ma długość ok 700 km (i podobno jest rozbudowywany). Beton, drut kolczasty, które zahaczają także o domy, bo przecież tam jest odwieczny konflikt o kradzież ziem. To zrobiło na nas większe wrażenie niż uzbrojeni po zęby żołnierze na ulicach Jerozolimy.
Nasz nocleg w Jerozolimie – Beit Ben Yehuda, Ein Gedi 28, Jerusalem, 93383.

Nocleg w Jerozolimie
Nocleg w Jerozolimie

Pustynia Negew i Morze Martwe

Tak naprawdę to zwiedziliśmy fragmenty pustyni zza szyb auta, w drodze na plażę w okolicy Ein Bokek. Nocowaliśmy w małej wiosce (moszaw) położonej na południe od Morza Martwego – Ne’ot HaKikar.

Hotel Cycle Inn
Hotel Cycle Inn

Miejsce zauroczyło nas pustką i skałami. Otoczenie było niesamowite, prawdziwe „middle of nowhere”. Trudno to nazwać hotelem, chociażby ze względu na lokalizację i nietypowe donice. Polecamy: Cycle Inn, Ne’ot Hakikar, 86905.

Donice przy hotelu
Donice przy hotelu

Rano wyruszyliśmy do głównej atrakcji, którą była kąpiel w Morzu Martwym w Ein Bokek Beach.

Droga przez pustynię Negew
Droga przez pustynię Negew

 

Pustynia Negew
Pustynia Negew

 

Droga przez pustynię Negew
Droga przez pustynię Negew

Już wiemy dlaczego Morze Martwe często jest uważane za jezioro. Brak odpływów spowodował, że akwen jest bardzo słony, co powoduje bardzo dużą wyporność. Zatem jest to raj dla osób bojących się wody (na przykład ja) lub nieumiejących pływać. Po prostu woda ciągnie do góry, a leżąc na wodzie mamy wrażenie jakbyśmy pływali na materacu. Niesamowite wrażenie.

Duża wyporność
Duża wyporność

Silne zasolenie powoduje brak ptaków oraz ryb (w końcu Morze Martwe) oraz szczypanie oczu, kiedy woda się do nich dostanie, zatem uwaga! Należy też uważać, jeśli na ciele występują drobne zadrapania, po prostu będzie piekło (depilacja przed kąpielą także niezalecana!). Na szczęście na plaży znajdują się prysznice, więc w przypadku każdej niedogodności, a także po wyjściu z morza należy wziąć solidny prysznic.

Może Martwe - panorama
Może Martwe – panorama

„Legenda głosi, że na dnie jeziora spoczywają pozostałości Sodomy i Gomory, biblijnych miast zniszczonych przez ogień, co stanowiło karę dla ich bezbożnych mieszkańców. Księga Rodzaju zawiera historię jednego z krewnych Abrahama – żona Lota nie mogła oprzeć się pokusie zerknięcia przez ramię i została zamieniona w słup soli. Stoi tak do dziś na południowo – zachodnim krańcu jeziora, pośród licznych solnych kolumn.” (http://vanili.geoblog.pl/wpis/38238/masada-sodoma-i-gomora).

Morze Martwe
Morze Martwe

Morze Martwe jest źródłem wielu minerałów. Bartek chciał pójść w ślady Kleopatry, która smarowała się znajdującymi przy brzegu pokładami błota. Szukał, grzebał, kopał i…. w końcu kupił 🙂 Za 2 euro wysmarowaliśmy się wszyscy! W pobliskim supermarkecie zakupiliśmy także kosmetyki: kremy, balsamy, peelingi, prawdziwy raj! Warto jednak pamiętać, iż dno morza jest kamieniste, co może lekko utrudniać wejście do wody.

Morze Martwe
Morze Martwe

Hajfa

Hajfa jest rodzinnym miastem Gala, zwiedziliśmy je wzdłuż i wszerz. Zupełnie inne niż Tel Awiw czy Jerozolima. W powietrzu czuć pracę, pęd. W końcu jest to trzecie największe miasto w Izraelu pod względem powierzchni i ludności.

Panorama Haify
Panorama Hajfy

Ogrody Bahai i Złota Kopuła. Piękne dzieła ogrodników. Tarasy schodzące kaskadą wzdłuż zbocza góry, gdzie pośrodku znajduje się Sanktuarium Baba (gdzie pochowano założyciela tej religii – bahaizmu), przykryte złotą kopułą naprawdę robią wrażenie.

Ogrody Bahai
Ogrody Bahai

Popatrzyliśmy sobie na nie z tarasu widokowego, ponieważ ogrody były już zamknięte, ale dzięki temu mieliśmy także super widok na całą Hajfę. Istnieje jednak opcja zobaczenia ich z przewodnikiem. Wejście jednak na dole.

Rondo przy Ogrodach Bahai
Rondo przy Ogrodach Bahai

Świetny widok na panoramę miasta rozciąga się także z Yefe Nof Street. Koniecznie musicie wybrać się na spacer tą ulicą! Podobnym miejscem jest też Louis Promenade, skąd rozciągają się piękne widoki m.in. na Ogrody Bahai. Nie przeszkadzała nam nawet wietrzna pogoda!

Schody w Ogrodach Bahai
Schody w Ogrodach Bahai

Podobno do German Colony ciężko jest trafić ze względu na niewyraźne oznakowanie, jednak my będąc z Galem trafiliśmy tam bez problemu. Na prawdę warto. Nie jest to ulica, a dzielnica. Piękne budynki, ciekawe kafejki.

Panorama Hajfy - German Colony
Panorama Hajfy – German Colony

Kolejnym punktem zwiedzania Hajfy była Stella Maris, czyli kościół zbudowany nad grotą proroka Eliasza. Jako że położony jest na górze Karmel, rozpościera się tu piękny widok na miasto, port i zatokę. Tu przychodzi się dla samego widoku! Ciekawostką jest, iż w Hajfie znajduje się kolejka linowo-terenowa wożąca pasażerów w górę i dół Góry Karmel. Znajduje się pod ziemią, dlatego nazywana jest najmniejszym metrem świata.
Kuchnia żydowska jest smaczna, ale jeszcze lepsza jest kuchnia arabska. Wrażenie zrobiła na nas restauracja, do której zabrał nas Gal. Na stołach przed każdym kolejnym klientem rozkładają szary papier (zamiast obrusu), który zabierają, zwijają w kulkę i kładą kolejny, dla następnego klienta. Zanim otrzymaliśmy danie główne zachwyciły nas przystawki (tzw. salatim, czyli izraelski meze). Były to same warzywa, najsmaczniejszy był dla mnie marynowany opiekany kalafior, polecam! Soczystość warzyw, mięs, naprawdę robi wrażenie. Do tego pyszna herbata z miętą. Polecamy kuchnię arabską! Nie przeszkadzał nam nawet kelner z papierosem w ustach, podający posiłek.
Będąc w Izraelu koniecznie trzeba spróbować (lub kupić na bazarach): przeróżne chałwy, baklawę, sok z granatów, przeróżne hummusy, aromatyczne przyprawy (koniecznie zatar!), daktyle. A z dań fast foodowych koniecznie trzeba spróbować ciecierzycowych kotlecików – falafel, np., z humusem. Te z ulicy smakowały nam najbardziej 🙂 My przywieźliśmy ze sobą kory cynamonu, duuużo zataru i innych przypraw, kawę. Ale drobna uwaga pokazujcie dokładnie ile chcecie, nam władowali bardzo dużo. Były to przyprawy, za które zapłaciliśmy jak za zboże. Było jednak warto. Nasza naiwność wyszła nam na dobre 🙂 I oczywiście zerwane prosto z drzew cytryny, są przepyszne! Dla smakoszy podrobów, godne polecenia są serca i wątróbka.

Akko

Miasto i port rybacki położone w Zachodniej Galilei. Jest to najstarsze miasto w Izraelu oraz jeden z najstarszych portów na świecie.

Akko - pomnik
Akko – pomnik

Gdy tylko przyjechaliśmy naszą uwagę przykuły duże mury obronne z fosą, które otaczają stare miasto Akko ze wszystkich stron.

Akko - panorama
Akko – panorama

Wewnątrz murów w północnej części starego miasta znajduje się cytadela, z której szczytu rozciąga się wspaniały widok na całą zatokę. Przechadzając się miastem natrafiliśmy na niespotykane dekoracje z butów, targ ryby, pyszną baklawę i mniej pyszną kawę.

Donice z butów
Donice z butów

 

Donice z butów
Donice z butów

Jest to nieco poobdzierane miasto, tworzące plątaninę wąskich uliczek, ale bardzo klimatyczne. Ciekawostką jest fakt, iż z Akko w swoją podróż wyruszał Marco Polo wraz z ojcem i wujem. Niegdyś była to swoista brama do Orientu.

Stragan ze starociami
Stragan ze starociami

 

Stragan z owocami
Stragan z owocami

Rosh Hanikra

Zwiedzanie Izraela nie może obyć się bez tego miejsca! Rosh Hanikra było dla nas zjawiskowe.

Rosh Hanikra białe skały
Rosh Hanikra białe skały

 

Rosh Hanikra - widoki
Rosh Hanikra – widoki

 

Rosh Hanikra
Rosh Hanikra

 

Rosh Hanikra - widok na morze
Rosh Hanikra – widok na morze

Morska woda wyżłobiła w białych skałach kredowych malownicze pieczary, których długość wynosi około 200 m.

Jaskinie wyżłobione przez wodę
Jaskinie wyżłobione przez wodę

Miejsce te graniczy z Libanem, na swojej drodze przy ogrodzonym przejściu napotkaliśmy żołnierzy. W Rosh Hanikra znajduje się także kolej linowa, co ułatwia dostęp i zwiedzanie turystom.

Rosh Hanikra - kolej linowa
Rosh Hanikra – kolej linowa

 

Rosh Hanikra panorama
Rosh Hanikra panorama

Jordan

Jordan – rzeka życia. Dlaczego? A otóż jest ona głównym źródłem wody pitnej w Izraelu. To właśnie tutaj mają miejsca odnowy przyrzeczeń chrztu świętego, z czego nie skorzystaliśmy.

Wejście do miejsca odnawiania chrztu w rzece Jordan
Wejście do miejsca odnawiania chrztu w rzece Jordan

Ale można tutaj spotkać wiele grup różnych narodowości. Odnawiający, ubrani są zazwyczaj w białe szaty. Śpiewają, modlą się, a następnie wchodzą do rzeki (niekoniecznie czystej). Każdy jest zanurzany w wodzie. Z naszej perspektywy (oglądających) to był prawdziwy szok, ponieważ nie dość, że ludzi zanurzał bardzo dużej postury człowiek, to jeszcze robił to bardzo niedelikatnie. Po prostu hyc i do wody!

Odnawianie chrztu w rzece Jordan
Odnawianie chrztu w rzece Jordan

Wzdłuż rzeki rozpościera się mur, na którym znajduje się tekst Ewangelii o chrzcie Chrystusa w różnych językach (także po polsku).

Co warto wiedzieć:

– Na lotnisku, przed wylotem z Izraela, trzeba być przynajmniej 3 godziny przed wylotem! Jest to spowodowane bardzo szczegółową kontrolą. Do tego pytania celników, np. gdzie byliśmy, co robiliśmy, z kim? Następnie dokładne przeszukanie bagaży, zbieranie pyłku szczoteczką z produktów, które zakupiliśmy nad Morzem Martwym (pewnie był to piasek). Także ciekawe przeżycie i jednak trochę to czasu zajmuje.
– Wchodząc na Wzgórze Świątynne należy pamiętać o odpowiednim stroju! W zasadzie obowiązuje to w miejscach sakralnych i większych skupiskach… Kobiety powinny mieć przykryte ramiona, nogi, a mężczyźni – długie spodnie.
– Szabat zaczyna się o zmierzchu w piątek i trwa do zmierzchu w sobotę. Jest najważniejszym żydowskim świętem. Przepisy związane z szabatem nakazują żydom powstrzymać się od zakazanych aktywności, dlatego też wiele lokali, sklepów, obiektów turystycznych jest (lub może być) zamkniętych, a linie autobusowe nieczynne.
– Pyszny humus można znaleźć w portowej części Tel Awiwu – Jaffie (duże porcje, można wziąć na wynos).
– Do naszego czasu należy dodać 1 godzinę.
– Obowiązująca waluta – szekel (NIS).
– Ogólnie Izrael – drogi, Tel Awiw nawet bardzo. Szczególnie alkohol.

Dodaj komentarz